Forum Forum zwierzaki domowe Strona Główna
->
Pomóżmy!
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
REGULAMIN!!!
Wady, zalety i pomysły
Wszystko co chcecie przekazać administracji
Informacje
Zwierzęta
----------------
Żywienie
Zachowanie
Zdrowie
Inne
Ssaki
Ptaki
Gady
Gryzonie
Konie
W wodzie
Dzikie zwierzęta
Tęczowy most - i to co za nim
Zwierzęce media
Pomóżmy!
Użytkownicy
----------------
Przedstaw się
Blogi
Szprzedam, oddam w dobre ręce
Kupię zwierzaka
Mój pupilek
Wszystko o wszystkim
Twórczość forumowiczów
Test
Kosz
Galerie
----------------
Nasze zwierzaki
MY!!!!
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
olgierdd
Wysłany: Śro 15:04, 24 Wrz 2014
Temat postu:
Niestety nie pomogę i nie podam żadnego forum, bo nie znam. Ciekawi mnie tylko dlaczego straż miejska już odpadła. Nie chcieli pomóc ?
Hunter
Wysłany: Wto 1:24, 15 Sty 2013
Temat postu: Znęcanie się nad psem
Witam, szukałem jakiegoś forum na którym mam nadzieję mi doradzą w sprawie znęcania się nad zwierzęciem.
Albowiem mam sąsiadkę która pewnego dnia przyprowadziła sobie małego pieska, przez ileś tam miesięcy zajmowali się nim, w końcu piesek podrósł i... przywiązali go do budy na podwórku, w budzie miał... nic nie miał, po prostu drewno i tyle. W lecie często nie dostawał wody i jedzenia, w zimie miał śnieg ale był przemarznięty (bo co to same deski na zimę). Policja sytuację miała gdzieś i nie reagowała na zgłoszenia. Pewnego dnia jednak piesek znikł, myślałem, że biedak nie wytrzymał ale kiedyś przez przypadek uciekł mi mój pies i zaczął obwąchiwać drzwi do "garażu" (bo ciężko to nazwać garażem gdzie panuje taki syf, że... szkoda pisać), wtedy odezwał się tamten mały brzdąc, przez pęknięcie w drzwiach zauważyłem, że tam jest, wygłodzony, brudny (cały z węgla lub nie wiem czego), ledwo szczekający ale żył. Postanowiłem poszukać innego rozwiązania i skontaktowałem się z "Ochroną Praw Zwierząt", to było akurat na nowy rok, zadzwoniłem do nich. Pani która ze mną rozmawiała była zaszokowana i obiecała, że zajmie się tym zaraz po nowym roku razem z policją, miałem nadzieję, że uratują psinę... niestety nadzieja matką marzycieli bo już kilka tygodni a nikogo nie było, jednym słowem dalej nic :(
Więc jeżeli ma ktoś jakieś rady jak mu pomóc, gdzie się zgłosić z tą sprawą (straż miejska już odpadła) to proszę o sugestie bo ja już nie mam żadnego pomysłu :( Od razu proszę by nie pisać do mnie niegrzecznie albo radzić bym się dogadał z sąsiadką bo tego próbowałem, nie chciała się dogadywać :(
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin